Solidny, wydajny, oszczędny…
Ostatnie lata to czas wielu przemian, zwłaszcza w branży rolniczej. Dziś rolnicy dbają o to, by mieć w swoim parku maszynowym sprzęt dobrej jakości, jednocześnie zużywający niewiele paliwa, co stanowi niewątpliwy atut. Pierwsze dwa ciągniki Kubota M9960 Mariusz Matusiak, rolnik z Wróblewa w woj. wielkopolskim, kupił w oddziale firmy Polsad w Fabianowie.
Pan Mariusz przejął gospodarstwo po rodzicach w 2003 roku. Obecnie użytkuje 28 ha gruntów. Rodzina Matusiaków od lat zajmuje się uprawą ziemniaków pod zbiór wczesny oraz kapusty pekińskiej i czerwonej. – Mamy wszystkie maszyny, które są potrzebne do pracy w naszym gospodarstwie. Jestem raczej z tych technicznych, bardzo lubię być otoczony dobrym sprzętem. Pracuję tu od dziecka. Uczyłem się z doświadczenia rodziców, później z własnego. Zawsze wyciągam wnioski z popełnianych błędów, bo w końcu każdy je popełnia. To z kolei przyczynia się do radości z sukcesów, nawet tych drobnych – mówi pan Mariusz. – Nigdy nie myślałem o tym, żeby zmienić branżę, raczej zastanawiam się, jak dodatkowo udoskonalić gospodarstwo i ułatwić sobie pracę. W obecnej sytuacji rynkowej radzimy sobie całkiem dobrze – dodaje.
Prace w gospodarstwie są uzależnione od pory roku. Wczesną wiosną zakładane są plantacje ziemniaków. Jedna ekipa sadzi, druga przykrywa agrowłókniną, by przyspieszyć okres wegetacji nawet o 30 dni. Pierwsze wykopki rozpoczynają się już pod koniec maja. Ziemniaki są sprzedawane prosto z pola. Po zbiorze ziemniaków gospodarze sadzą kapustę, by jesienią zebrać plony, przechować je w chłodniach do wiosny, a następnie korzystnie sprzedać.
Susza Matusiakom nie grozi. Uprawy są nawadniane dzięki rozstawionym na polach deszczowniom. Woda jest pobierana bezpośrednio z hydrantów. Gospodarze korzystali wielokrotnie z dotacji unijnych, dzięki którym zakupili sporo sprzętu.
Spis treści
Kwestia ekonomiki
Z marką Kubota Mariusz Matusiak współpracuje od lipca ubiegłego roku. Do firmy Polsad w Fabianowie trafił przypadkiem. Przejeżdżał, wstąpił, zapytał o ofertę. Umówił się na testy u siebie w gospodarstwie. W międzyczasie przeprowadził wiele rozmów z innymi użytkownikami ciągników tej marki. Przetestował i kupił od razu dwie sztuki modelu M9960. Jedna z maszyn została dodatkowo wyposażona w wąskie ogumienie, by bezproblemowo pracowała w międzyrzędziach. Druga jest częściej wykorzystywana podczas transportu i nawożenia pól.
– Szukałem ciągnika z biegami pełzającymi. Kapustę zbieramy przy pomocy taśmociągu, stąd taka potrzeba. Taśma jest zawieszona na lawecie podpiętej do ciągnika. Pracownicy wycinają kapustę ręcznie, kładą bezpośrednio na taśmę, po której warzywa są transportowane do skrzyniopalet – opowiada gospodarz. – Obsługa traktorów nie jest skomplikowana. Jestem bardzo zadowolony, ciągniki są zwrotne i wygodne. Zużycie paliwa jest niewiarygodnie niskie. Przy utrzymaniu minimalnej prędkości podczas zbioru kapusty jedna maszyna potrafi spalić jedynie 2,5 litra na motogodzinę – stwierdza.
Pomocna dłoń
Dobry serwis zaczyna się i kończy na dobrych specjalistach, znających się na swoim fachu. Serwisanci marki Kubota regularnie uczestniczą w szkoleniach i sumiennie wykonują powierzone im zadania. Profesjonalnie wyposażone samochody serwisowe, które dojeżdżają do miejsca pracy sprzętu, stanowią bardzo ważne narzędzie, dzięki któremu specjaliści mogą pracować szybciej i efektywniej. – Kubota daje długą gwarancję: na okres 36 miesięcy z limitem 4 tys. motogodzin, a my zapewniamy serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Posiadamy kilkanaście w pełni wyposażonych samochodów serwisowych mających na pokładach nawet agregaty prądotwórcze – mówi Arkadiusz Herc, specjalista ds. produktu firmy Polsad.
Jako jeden z dilerów marki Kubota firma Polsad organizuje pokazy polowe, zarówno grupowe, jak i indywidualne. Indywidualne prezentacje mają formę testów odbywających się bezpośrednio u rolnika w jego gospodarstwie. Pokaz zaczyna się rano, a kończy w godzinach popołudniowych. – Najpierw określane są potrzeby rolnika, dobieramy odpowiednią maszynę. Temat rozwiązuje się sam, czasem po godzinie testów rolnik już wie, jakiego ciągnika maszyny potrzebuje i który spełni wszystkie jego wymagania. Wychodzimy z założenia, że klient nie powinien kupować przysłowiowego kota w worku. W każdym momencie służymy pomocą – dodaje pan Arkadiusz, który sam siebie określa mianem pracoholika. Z czystym sumieniem poleca markę Kubota i podkreśla, że bardzo łatwo można pokochać pracę z dobrym produktem. Jednym tchem wymienia korzyści płynące z posiadania ciągnika M9960. – W skład wyposażenia standardowego wchodzi rewers hydrauliczny zapewniający zmianę kierunku jazdy bez konieczności naciskania pedału sprzęgła, sprzęgło wielotarczowe mokre, system automatycznej blokady mechanizmu różnicowego przedniego, klimatyzacja, zaczep automatyczny i fotel pneumatyczny, co w większości przypadków u konkurencji wiąże się z dopłatą. Wysoki moment obrotowy w tym modelu jest dostępny w szerokim zakresie obrotów. Wałek odbioru mocy załącza się elektrohydraulicznie. Jest tu także automatyczna blokada mechanizmu różnicowego osi przedniej. Nikt jeszcze nie zarzucił, że czegoś w tym ciągniku brakuje – dodaje pracownik firmy Polsad.
Rejestr korzyści
Ciągnik M9960 marki Kubota jest wyposażony w standardzie w 16-zaworowy, 4-cylindrowy silnik o pojemności 3,8 litra i mocy 105,94 KM, z turbosprężarką oraz układem wtrysku bezpośredniego Common Rail. Dodatkowo dzięki zastosowaniu tłumika z katalizatorem oraz filtra cząstek stałych DPF spełnia on normę emisji spalin EURO IIIB. Obsługa systemu DPF ogranicza się do okresowego oczyszczenia filtra cząstek stałych poprzez jazdę na wysokich obrotach. Dwa wałki wyrównoważające gwarantują niebywałą kulturę pracy silnika, a powierzchnie tłoków pokryte dwusiarczkiem molibdenu oraz bardzo dokładna obróbka każdego elementu zapewniają ogromną żywotność tej jednostki napędowej. M9960 wyposażono również w pełni zsynchronizowaną skrzynię biegów z jednostopniowym wzmacniaczem momentu obrotowego. Skrzynia posiada 6 przełożeń głównych oraz 3 zakresy reduktora w postaci biegów szosowych, polowych i pełzających. Dodatkowo zastosowano nadbieg, który pozwala uzyskać maksymalną prędkość ciągnika – ok. 40 km/h już przy 2100 obr./min. Dzięki temu traktor osiąga zaskakująco niskie spalanie w zadaniach transportowych. Biorąc pod uwagę półbiegi, ciągnik posiada 36 prędkości do przodu i 36 do tyłu. Wszystkie wchodzą precyzyjnie i lekko.
Traktory państwa Matusiaków mają już przepracowanych po 350 motogodzin. Pan Mariusz uważa, że cena za ciągnik nie jest wygórowana. Rolnik mógł ponadto liczyć na ciekawy sposób dofinansowania ze strony marki Kubota Finance, dlatego zdecydował się na zakup dwóch maszyn za jednym razem. – Brak elektroniki nie świadczy o braku zaawansowania technicznego tego ciągnika. Z wymiernych korzyści warto wspomnieć o szalenie niskiej awaryjności, wysokiej kulturze jazdy, niskim zużyciu paliwa, czy małym promieniu skrętu, szczególnie ważnym dla rolnika pracującego z ładowaczem czołowym. Istotny jest fakt, że zwrotność nie zależy od włączenia lub wyłączenia napędu przedniego – wszystko dzięki zastosowaniu przekładni kątowej z przodu zamiast powszechnie stosowanych przegubów. Napęd można włączyć hydraulicznie podczas jazdy. System hamowania na 4 koła też jest w standardzie – chwali maszynę gospodarz.
Bezpieczeństwo klienta jest najważniejsze
Pan Arkadiusz podkreśla, że marka Kubota i firma Polsad kładą duży nacisk na usługi posprzedażne. – Jesteśmy w stałym kontakcie z klientami, na bieżąco rozwiązujemy pojawiające się problemy. Klient musi się czuć bezpiecznie i my to zapewniamy – dodaje pan Arkadiusz. M9960 gwarantuje wysoką kulturę pracy. Jest to ciągnik, który z uwagi na technikę wykonania wprowadza płynność i komfort jazdy na zupełnie nowy poziom. Bardzo dobrą widoczność daje kabina operatora z giętymi szybami, przednią i bocznymi.
Rodzina Matusiaków jest regularnie informowana o wszystkich nowościach na rynku. Nie boją się iść w nowinki. Pan Mariusz bierze pod uwagę zakup maszyn marki Kubota w przyszłości. – Sprawdziłem sam. To dobrej jakości ciągniki liczącej się na świecie marki. Opłaca się inwestować w nowe maszyny, warto inwestować w nowe technologie, to nasza przyszłość. Maszyny obniżają koszty i przede wszystkim oszczędzają czas, a czas to pieniądz. Do osiągnięcia sukcesu najważniejsza jest cierpliwość, praca i upór. Dzisiaj rolnik musi być nie tylko biznesmenem, musi przede wszystkim być rolnikiem. Jeśli się rolnik pomyli, to po prostu nie ma i traci – podsumowuje gospodarz.
Tekst archiwalny. Pochodzi z nr 3 (7) 2015 magazynu “Made in Kubota”.